Ile razy obietnice producenta na opakowaniu nie pokryły się z rzeczywistością? Bardzo często rozbudowane opisy właściwości kosmetyków wystarczają, żeby zamydlić nam oczy. Ale te górnolotne przedstawione informacje mogą działać tylko na naszą wyobraźnię. To, czy zadziałają pozytywnie na naszą skórę i organizm zależy od tego, z czego kosmetyk się składa. Dlatego, jeśli chcemy dokonywać świadomych wyborów – czytajmy składy kosmetyków.
Co to jest INCI?
Według europejskiego systemu nazewnictwa INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients, czyli Międzynarodowego Nazewnictwa Składników Kosmetyków) dla związków chemicznych stosuje się angielskie nazwy a dla roślin – nazwy łacińskie.
Za sprawą tego systemu kolejność wymienionych ingrediencji nie jest przypadkowa. Skład kosmetyków uporządkowany jest według ilości stężenia danego elementu w produkcie. Oznacza to, że te składniki, które wymienione są na początku, stanowią największy procent składu danego produktu. Składniki wymieniane na końcu stanowią niewielką część kosmetyku. Składniki w stężeniach poniżej 1% mogą być wymienione na końcu już w dowolnej kolejności.
SLS – co to jest?
W najłatwiej dostępnych kosmetykach, takich jak żele pod prysznic, mydła w płynie, szampony, na pierwszym miejscu składu jest woda. Na drugim zaś bardzo często występują tajemnicze skróty SLS i SLES. SLS (Sodium Lauryl Sulfate) to laurylosiarczan sodu, stosowany jako detergent. Ma działanie silnie myjące i pianotwórcze. Dlatego nie ma się ci dziwić, jeśli kosmetyk naturalny pieni się gorzej lub wcale. Może powodować wysuszenie skóry, podrażniać, uczulać. Zdarza się, że stosowanie kosmetyków z SLS prowadzi do atopowego zapalenia skóry. Używanie szamponów z SLS może mieć na nie negatywny wpływ – powodować łupież, łamliwość czy ich wypadanie.
SLES (Sodium Laureth Sulfate) to etoksylowany laurylosiarczan sodu. Jest to substancja pokrewna SLS, trochę łagodniejsza. Pochodna ropy naftowej, której właściwością jest silnie spienianie. Wykazuje podobne właściwości drażniące dla skóry.
Silikony w kosmetykach
Równie często spotykanym składnikiem kosmetyków są silikony, które ukrywają się pod nazwą Cyclopentasiloxane. Silikony są substancjami obcymi dla naszego organizmu, których nie potrafimy przetworzyć, ani wydalić. Powszechne stosowanie ich przy produkcji kosmetyków podyktowane jest względami ekonomicznymi. Są łatwo magazynowane, mają długi termin przydatności oraz niskie koszty otrzymania. Silikony nie zawierają żadnych substancji odżywczych i regenerujących. W kremach do twarzy mogą wypełniać zmarszczki, jednak to działanie jest krótkofalowe. W kosmetykach do włosów natomiast silikony są w stanie wniknąć w łodygę włosa, który uległ zniszczeniu, wypełnić go, a finalnie poprawić kondycję i strukturę włosów. Występują pod różnymi nazwami, między innymi: dimethicone copolyol, lauryl methicone copolyol, dimethicone, dimethiconol, cyclomethicone, cyclopentasiloxane, trimethylsilylamodimethicone, trimethylsiloxysilicates.
Trzeba pamiętać – szczególnie w przypadku kosmetyków z naturalnym składem – że termin ich przydatności jest krótszy niż w przypadku większości kosmetyków. Również sposób przechowywania wpływa na jakoś takiego produktu, a w efekcie na kondycję naszej skóry.